Piękne sobotnie południe w ogrodzie moich Rodziców. Te wszystkie pyszności kupiła na miejscowym rynku, targu, bazarze. Co prawda to zdarzenie miało miejsce kilka ładnych lat temu( poznaje po wyglądzie mojego syna), ale wspomnienie jest wspaniałe, a owoce wierzcie mi to niebo na Ziemi.
Ależ to musi być smaczne!
Było pyszne :). Julia jest wróżką, która wyczarowuje takie pomysły i je realizuje. To było w 2010-tym, zobacz Maks jaki mały 🙂