To jest jedna z pierwszych zdobycznych rzeczy:) Aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia w jakim był stanie jak go pierwszy raz zobaczyłam, ale wtedy do głowy by mi nie przyszło, że zajmowanie się takimi mebelkami stanie się zawodem.To była miłość od pierwszego wyjrzenia. Poszłam rano wyrzucić śmieci do mojego osiedlowego śmietnika i …. To było to cudo. Miał na sobie chyba z 6 lub 8 warstw farby i każdy kolor się łuszczył z tego stołka. Wzięłam, odrobaczyłam i zrobiłam to co widzicie. Teraz stoi w naszej sypialni. I zostanie z nami:)